CIEKAWOSTKA: TEORIA PODUSZKI
Pierwszy rok w technikum był bardzo przyjemny pod względem ułożenia planu lekcji. Przedmioty układały się często tak, że mieliśmy dwie godziny wykładu pod rząd. Zdarzały się takie tematy, które były nudne, więc nauczyciele robili przerwy śródlekcyjne, podczas których opowiadali nam różnego rodzaju ciekawostki nie zawsze związane z lekcją.
Pewnego razu zdarzyło się, że jednemu z moich kolegów bardzo chciało się spać i w trakcie takiej przerwy położył głowę na stoliku. Nauczyciel opowiedział nam wtedy bardzo ciekawą teorię.
Dostaliśmy wtedy zgodę na spanie na lekcjach, ale pod jednym warunkiem. Każdy kto chciał spać na lekcji musiał sobie przynieść poduszkę.
Zapewne zastanawiasz się dlaczego? Moja klasa też się zastanawiała, ale w końcu podpowiedział nam nauczyciel. „Musisz przynieść sobie poduszkę, żeby ci się literki z zeszytu na czole nie odbiły”
Dopowiem do tego jeszcze tyle, iż znam osoby, które stosują tą teorię w codziennym życiu uczniowskim.